PL / EN

Rewolucja w mediach - marki będą budowane mobilnie

Lektura artykułu zajmie Ci ok. 3 minut.

 

Smartfony wygrają z telewizją. Tradycyjne kanały komunikowania się z konsumentem przestają działać. Zapomnij o drukowanej prasie i radiu – nadchodzi czas mobilny.
Zrealizowane w najwyżej rozwiniętych krajach świata, analizy czasu poświęcanego na kontakt z poszczególnymi mediami dowodzą rewolucyjnych zmian. O ile jeszcze w 2010 r., średni dzienny czas korzystania ze smartfonów (nie wliczając czasu prowadzenia rozmów) był 20-krotnie krótszy niż dzienny czas oglądania telewizji to dziś (2014 r) różnica ta jest już tylko 3-krotna. Brytyjczyk poświęca dziś swojemu smartfonowi 3-krotnie więcej czasu, niż drukowanej prasie! Potraktujmy prezentowane analizy jako prognozę tego, co może nas czekać w niedługiej perspektywie także w Polsce.

Tracą nawet komputery

Na przestrzeni ostatnich czterech, pięciu lat zaobserwowano (USA i Wielka Brytania) minimalnie zmniejszający się udział komputerów stacjonarnych i laptopów w całkowitym czasie korzystania z mediów - dziś wynosi on mniej więcej 1/5. Zdecydowanie zmniejsza się udział telewizji. Dziś, zarówno w USA, jak i UK zajmuje ona 37,6 % czasu na media (choć jeszcze w r. 2010, w UK stanowiła 47,1 %). Zdecydowanie słabnie radio (aktualnie w USA: 1/8, a w UK 1/6 czasu kontaktu z mediami) oraz drukowana prasa (zarówno w USA, jak i UK tylko 4 % czasu kontaktu z mediami). Fenomenalny wzrost udziału w czasie kontaktu z mediami następuje wyłącznie w przypadku smartfonów i tabletów (i to, nie wliczając czasu na rozmowy telefoniczne): w USA: z 3,7 (2010) do 19,5 % (2013), w UK: z 3,5 (2010) do 21 % (2014). W obu krajach czas korzystania z urządzeń mobilnych zrównał się z czasem korzystania z komputerów i laptopów.

Komunikacja marki w mobilach

Skoro czas konsumentów przesuwa się w kierunku urządzeń mobilnych, tam też muszą wędrować budżety komunikacyjne. Gartner prognozuje, że globalny rynek reklamy mobilnej (nie wliczając wydatków na przygotowanie i prowadzenie witryn mobilnych czy aplikacji) osiągnie w 2014 roku próg 18 mld USD, czyli o ponad 1/3 więcej niż rok wcześniej ! W USA, już w roku 2013 wydatki na marketing mobilny przekroczyły 10 mld USD (połowa tej kwoty przeznaczona była na reklamę, jedna trzecia na witryny mobilne, a reszta głównie na aplikacje). Średni roczny budżet amerykańskiej firmy stosującej reklamę mobilną sięga niemal ćwierć miliona USD. Według eMarketera, w Wielkiej Brytanii (największy rynek reklamy cyfrowej w Europie), na reklamę mobilną wydano w 2013 r ponad miliard funtów (czterokrotnie więcej niż w Niemczech), co stanowiło 7 % całkowitych wydatków reklamowych. Szacunki dla roku 2016 pokazują, że reklama mobilna stanowić ma jedną piątą całkowitych wydatków reklamowych, czyli więcej niż reklama prasowa i trzykrotnie więcej niż zewnętrzna.  
Na tym tle, szacunki dla rynku polskiego (mówi się o 30-40 mln zł przeznaczonych na reklamę mobilną, w roku 2014) są wyjątkowo skromne. Co ciekawe, specjaliści szacują, że w porównaniu do innych krajów regionu, nasze wydatki na reklamę mobilną (w relacji do pozostałych mediów) są dwu-, trzykrotnie mniejsze ! Ta ostrożność polskich menedżerów wobec kampanii na smartfonach i tabletach jest zastanawiająca. Tym bardziej, że wg Nielsena i amerykańskiego Association of National Advertisers, w opinii badanych menedżerów na tamtym rynku, już w roku 2016 ekrany smartfonów i tabletów będą ważniejsze z reklamowego punktu widzenia od ekranu telewizora! Są firmy, które wydają się być gotowe na tą rewolucję. Już w początkach 2013 roku, firma Mondelez International (dawniej Kraft Foods; w Polsce właściciel marek m.in. Milka, Jacobs, Prince Polo, Halls, Alpen Gold) ogłosiła, że planuje przeznaczyć 10 % globalnego budżetu komunikacyjnego na działania mobilne.
Zmiany, o których mowa muszą znaleźć odbicie w efektywnym brand designie. Twarz marki musi być atrakcyjna już nie tylko w telewizorze, ale coraz częściej głównie na ekranie tableta czy smartfona. A to stawia nowe wyzwania.

WRÓĆ DO WPISÓW